CZYTASZ = KOMENTUJESZ
"Każdy ukrywa swoje blizny w sercu..."
Amy POV
Dostałam swój oddzielny pokój. Jedyny plus w tej całej popapranej sytuacji.
Skąd ja mogłam wiedzieć, że Matt jest pieprzonym Samarytaninem.
-Amelio proszę zejdź na dół. - głos kochanego wujaszka rozbrzmiewał po całym korytarzu.
Oczywiście kolejna niespodzianka.
Pierwsza Niall Horan jest podopiecznym Matt'a.
Po drugie Matt jest homoseksualistą.
Po trzecie mieszkam w domu z 6-oma facetami.
Po czwarte Niall był w więzieniu.
Ta informacja chyba najbardziej postawiła mnie pod ścianą. Naprawdę nie byłam w stanie zrozumieć dlaczego zrobił coś tak strasznego. I za co siedział.
Zchodziłam po schodach nie patrząc się i wpadłam na Niall'a.
Niall POV
Ams długo nie schodziła, więc Pan Idealny kazał mi po nią iść. Wspinałem się po schodach, gdy nagle wpadła na mnie brunetka.
-Amy Matt Cię wołał...
-Słyszałam. - odcięła się. - Nie musiał wysyłać po mnie psów gończych.
-Amy nie możemy tak dalej żyć. - zacząłem.
-A jak ty sobie to wyobrażasz? Mam zapomnieć i zacząć wszystko od nowa? Chyba Cię już totalnie popieprzyło.
-Amy ja naprawdę nie chciałem. Pozwól mi to wytłumaczyć.
-Wytłumaczyć czy znów nafaszerować mnie kłamstwami. Już ci nie wierzę. I nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. - wykrzyczała mi w twarz i zostawiła.
Słowa wypowiedziane przez nią bolały bardziej niż wszystkie rany, jakie kiedykolwiek miałem.
-Amy chciałbym ci powiedzieć dlaczego zniknąłem.
-Sorry, ale Matt mnie wołał. - Ams wyminęła mnie i zbiegła po schodach.
Chciałbym jej opowiedzieć wszystko. Każdą najmniejszą tajemnicę. Tylko ona nie chce mnie znać.
Matt POV
Wiedziałem, że nie będzie łatwo. Amy i Niall to tylko część góry lodowej. Wszystko powoli zaczyna się sypać. Billy spojrzał na mnie i wiedziałem, że mam w nim wsparcie. To było niesamowite, że kochał mnie bezwarunkowo mimo moich cholernych wad.
Drzwi kuchni się otworzyły i w nich pojawiła się Amy i Niall.
- Dobrze, ze już jesteście razem bo mamy wiele do ustalenia. - zacząłem patrząc na Billy'ego i czując jego wsparcie.
*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Rozdział jak zwykle krótki, ale mam nadzieję, że się Wam podoba. W najbliższych rozdziałach trochę się wszystko wyjaśni i zarysuje się ogólny obraz opowiadania.
Proszę komentujcie moją pracę, bo to naprawdę motywuje mnie do działania. Wszystkie komentarze są dowolone. Te dobre jak i złe. Sooooo CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Jak tam po pierwszym dniu nauki w szkole?!? Bo u mnoe już normalnie mamy lekcje i prace domowe -.-
O mój boże, to jest cudowne, czekam na nexta *-*
OdpowiedzUsuńJestem @Lestrangelle na tt, nawet się nawzajem followujemy, haha. Jakbyś mogła mnie informować to byłoby super :)
Mój blog to http://lilianneandjamesstory@gmail.com , byłoby miło jakbyś zajrzała :)
Życzę weny ;)
Hej, coś mi się lekko mówiąc popie...rzyło i końcówka tam powinna być .blogspot.com :)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba ^^ bardzo chętnie będę Cię informować o nowych postach ^^ a na Twój blog wejdę, ale to po szkole ;))))
OdpowiedzUsuńprzyznam, że dość niecodzienna fabuła i jestem ciekawa jak akcja się dalej rozwinie;) szkoda tylko, że taki krótki ten rozdział... może następny będzie dłuższy? Weny życzę;)
OdpowiedzUsuńa i może zechcesz zajrzeć i do mnie? - opowiadanie, gdzie Louis jest duchem (1D nie jest sławne), jak coś zapraszam: http://uwierz-w-ducha.blogspot.com/
Chętnie wpadnę na Twojego bloga ;)))) Rozdziały zazwyczaj są takiej długości, ale mam pomysł na dalsze losy bohaterów więc nie martw się notki będą pojawiać się regularnie ;)))
UsuńOJEEEEEEEJ KOCHAM CIEEE ! <3 / TWOJA WIERNA CZYTELNICZKA <3
OdpowiedzUsuńjestem teraz @BananaaaGirl :D
Ja Ciebie też kocham moja wierna czytelniczko ;)))
Usuńteraz dopiero mam czas czytać i to jest SUPER !
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba ^^ a możesz powiedzieć kim jesteś to było by mi łatwiej?!? ;)
Usuń