poniedziałek, 23 września 2013

Chapter 17

"Don't you ever say I just walked away
I will always want you
I can't live a lie, running for my life
I will always want you..."*

Amy POV

Poczułam dziwne szarpnięcie przy lewej dłoni. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że jestem w białym sterylnym pokoju.
Szpital.
Miejsce, którego nienawidziłam. Z którego jak najszybciej chciałam się wydostać.
-O widzę, że się obudziłaś. - powiedział do mnie przystojny facet w białym kitlu.
-Co ja tu robię? - zapytałam cicho. W gardle miałam pustynię i nie mogłam zbytnio używać swojego głosu.
-Miałaś nieudaną próbę samobójczą. Gdyby nie twój chłopak... - przerwałam doktorkowi wywód.
-Po pierwsze nie mój chłopak, po drugie to nie była próba samobójcza do cholery.
-Podcięłaś sobie żyły.
-Ale nie specjalnie.
-To dlaczego? - zapytał.
-W ten sposób radzę sobie ze stresem. - powiedziałam raczej sama do siebie.
-Idę poinformować twojego wujka, że już się obudziłaś. - wyszedł a ja zakopałam się w pościeli. Wiedziałam co zaraz nastąpi.

Matt POV

Staliśmy pod drzwiami do pokoju Amy i nie wiedzieliśmy co mamy zrobić. Lekarz pozwolił nam wejść do niej, ale nie wiedziałem jak mam poprowadzić naszą rozmowę.
-Niall może wejdę pierwszy. - zaproponowałem blondynowi.
 Amy leżała odwrócona w stronę okna.
-Sweety. - zacząłem, ale Ams nawet się nie odwróciła.
Podszedłem do jej łóżka i delikatnie ścisnąłem jej ramie.
-Kochanie co się dzieje? - zapytałem.
Spojrzała na mnie załzawionymi oczami.
-Nie chcę tak żyć.
Wtuliła się we mnie a ja czułem jak jej słone łzy wsiąkały mi w koszulę. Musiała się wypłakać. Niall stał oparty o ścianę i wpatrywał się w nas z dziwnym smutkiem w oczach.
-Chciałabym zapomnieć wszystko. I nie czuć tego bólu. - powiedziała Ams. - Chciałabym zostawić to wszystko.
Zabolało mnie to co Amy powiedziała, ale nie dałem po sobie tego poznać. Co innego Niall. Zabrał swoją kurtkę i wybiegł z sali.

*Miley Cyrus Wrecking Ball

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Amy chce zapomnieć o wszystkim i także o miłości do Niall'a. Co Niall o tym sądzi? Podda się czy będzie walczył dalej. 

Kochani dziękuje, że jeszcze tu jesteście ze mną :* i komentujecie moje wypociny :)

Przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdziału, ale staram się wyjść w życiu na prosto...

Buziaki xxx

6 komentarzy:

  1. Cudowne! Czekam na nexta! <3 http://fanfiction-on-harry-styles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie jak zawsze;3 liczę że Niall się nie podda bo ta dwójka jest sobie pisana <3
    P.S mam nadzieję Kochanie że czujesz się już lepiej <3ściskam i całuję.xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powolli zaczynam wszystko sobie układać i wrócę do pisania rozdziałów, więc niedługo możesz się spodziewać nowej notki ^^

      Usuń
  3. Zrobiłam mały catch-up i po prostu aidjsjfjhhshxgdhcjd. Potrzebuję jakiegoś ulepszonego języka. Jedyne, czego chcę, to dłuższych rozdziałów i dostanę orgazmu.
    Biedna Ams.... Biedny Niall... Potwór z ciebie, potworze <3 ale ja też kocham dramatyzm, więc ani mi się waż obniżać napięcia! Kocham i czekam na nexta ;* / @Lestrangelle z tt ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orgazmu powiadasz?!? ^^ Chyba muszę załatwić Ci jakiegoś chłopaka ^^ Następny rozdział się pojawi ^^ już w tym moja głowa ;)

      Usuń